Co to jest i jakie są przyczyny? Definicje Międzynarodowa Klasyfikacja Chorób i Problemów Zdrowotnych ICD-10 definiuje wytrysk przedwczesny jako niezdolność do opóźnienia wytrysku wystarczającego do zadowolenia z gry miłosnej, przejawiająca się wytryskiem przed rozpoczęciem lub natychmiast po rozpoczęciu stosunku lub występowaniem wytrysku w sytuacji wzwodu niewystarczającego do umożliwienia stosunku. Wyróżnia się wytrysk przedwczesny występujący w ciągu całego życia danego mężczyzny od początku inicjacji seksualnej. Za taki uznaje się wytrysk, który zawsze lub prawie zawsze występuje przed penetracją lub w ciągu 1 minuty od penetracji pochwy, a pacjenta charakteryzuje niemożność opóźnienia wytrysku podczas wszystkich lub prawie wszystkich penetracji pochwy, co rodzi negatywne konsekwencje osobiste, takie jak stres, zakłopotanie, frustrację i unikanie aktywności seksualnej. Inny typ to typ nabyty, którego charakteryzuje znaczące skrócenie czasu do wystąpienia ejakulacji w stosunku do wcześniejszego funkcjonowania seksualnego mężczyzny. Wskazuje się również na istnienie trzeciej grupy mężczyzn z tzw. naturalnie zmiennym wytryskiem przedwczesnym, u których problem pojawia się okazjonalnie, będąc naturalną manifestacją wahania się czasu wystąpienia wytrysku u danej osoby, na który mogą wpływać także okoliczności zewnętrzne. Ponadto część mężczyzn uważa, że wytrysk występuje u niech zbyt wcześniej, jednak w rzeczywistości tak nie jest i nie można postawić takiego rozpoznania – wytrysk przedwczesny rzekomy. Przyczyny Predyspozycje neurobiologiczne (być może warunkowany genetycznie typ aktywności substancji przekaźnikowych w komórkach mózgu, głównie związanych z układem serotoninowym) – dotyczy przede wszystkim typu wytrysku przedwczesnego występującego przez całe życie. Czynniki psychogenne: stres, zaburzenia relacji partnerskich, dłuższa przerwa we współżyciu, brak stałej partnerki i nieregularne współżycie płciowe, lęk przed ciążą, niewłaściwa lub nieatrakcyjna partnerka lub partner, bardzo atrakcyjna budząca lęk przed niesprawdzeniem się, praktykowanie tzw. stosunku przerywanego, zaburzenia nerwicowe (lękowe), zaburzenia nastroju (depresje) – dotyczą głównie wytrysku przedwczesnego wtórnego i naturalnie zmiennego. Czynniki somatyczne lub inne zaburzenia seksualne: zaburzenia erekcji, zapalenia lub przerost prostaty, niedoczynność tarczycy, zaburzenia czynności nerwów w przebiegu cukrzycy, udar mózgu – dotyczą wtórnego wytrysku przedwczesnego. Jak często występuje? Wytrysk przedwczesny należy do najczęściej rozpoznawanych zaburzeń funkcji seksualnych. Jego rozpowszechnienie wynosi 20–30% populacji mężczyzn. Zdecydowaną większość stanowią przy tym osoby z naturalnie zmiennym wytryskiem przedwczesnym (przyczyny psychogenne u osób mających predyspozycję do szybkiej ejakulacji) lub z wytryskiem przedwczesnym rzekomym, tj. osoby całkowicie zdrowe, które nie są zadowolone ze swojego funkcjonowania seksualnego, czy to w wyniku błędnej wiedzy na temat fizjologii seksualnej, czy też nierealnych oczekiwań. Wytrysk przedwczesny jako zaburzenie dotyczące całego życia i wytrysk przedwczesny wtórny (zaliczany do chorób somatycznych lub zaburzeń psychicznych) występuje najprawdopodobniej jedynie u 5–10% mężczyzn. Jak się objawia? Objawy zawarte są już w samej definicji problemu. Ciągłe lub prawie ciągłe występowanie wytrysku przedwczesnego związane jest z lękiem przed kompromitacją, niezaspokojeniem partnerki, „niesprawdzeniem się”, poczuciem wstydu, obniżonego poczucia wartości w roli męskiej, frustracji, zakłopotania i unikania aktywności seksualnej, co może na drodze błędnego koła nasilać objawy zaburzenia. Co robić w razie wystąpienia objawów? Jeśli objawy wystąpiły w związku z konkretną sytuacją – dłuższa przerwa we współżyciu, nowa partnerka i samoistnie ustępują – nie należy podejmować jakiś szczególnych działań. Dłuższe utrzymywanie się objawów, objawy trwające przez całe życie od rozpoczęcia życia seksualnego wymagają konsultacji lekarskiej w celu ustalenia dalszego postępowania. Jak lekarz ustala diagnozę? Rozpoznanie oparte jest w większości przypadków na zebraniu dokładnego wywiadu lekarskiego. W przypadku podejrzenia wtórnego charakteru zaburzeń, wymagane będzie wykonanie odpowiednich badań pozwalających ustalić lub wyeliminować potencjalne przyczyny – badania biochemiczne i hormonalne (z krwi), badanie neurologiczne, ogólne, urologiczne. Jakie są sposoby leczenia? Farmakoterapia doustna – obejmować będzie zastosowanie leków z grupy inhibitorów wychwytu zwrotnego serotoniny (SSRI), mających zdolność opóźniania wytrysku (paroksetyna, sertralina, fluoksetyna) lub innego leku wpływającego na przekaźnictwo serotoninergiczne – klomipraminy – takie leczenie może dotyczyć osób z wytryskiem przedwczesnym występującym przez całe życie, ale także związanym z występowaniem zaburzeń nastroju, zaburzeń nerwicowych lub mającym inne tło psychogenne (wtórnym i naturalnie zmiennym). U osób, u których przyczynę stanowią bądź współwystępują zaburzenia erekcji, lekarz może zdecydować o zastosowaniu leków z grupy inhibitorów 5-fosfodiesterazy (leki „z grupy wiagry”). Nowym lekiem z grupy SSRI stosowanym w leczeniu tego zaburzenia jest dapoksetyna. Podejmowano także próby leczenia tramadolem, wyniki jednak nie są przekonujące. Leki omówiono szczegółowiej w rozdziale poświęconym leczeniu farmakologicznemu w seksuologii. Środki działające znieczulająco miejscowo – krem EMLA, sprej TEMPE – omówione zostały w rozdziale poświęconym leczeniu farmakologicznemu w seksuologii. Metody treningowe – obejmują techniki zwane jako metoda „start-stop” lub metoda „uciskowa” (są to modyfikacje treningów masturbacyjnych), metoda polegająca na koncentracji na doznaniach zmysłowych zaprojektowana tak, aby angażować oboje partnerów – metody te szczegółowiej omówiono w rozdziale poświęconym metodom leczenia psychoterapeutycznego w seksuologii. Edukacja i poradnictwo – korygowanie lub uzupełnianie wiedzy na temat długości czasu trwania stosunku, wpływu wielu zróżnicowanych czynników na ten czas, proponowanie regularności i nieunikania współżycia, wybranych pozycji seksualnych. Systematyczna psychoterapia indywidualna lub pary – psychoterapia indywidualna dotyczyć może osób, u których występują utrwalone czynniki o charakterze psychogennym będące źródłem problemu (zaburzenia lękowe, zaburzenia nastroju, utrwalone nastawienia lękowe), a psychoterapia pary wtedy, gdy u źródeł problemu leżą zaburzenia relacji partnerskich – metody te szczegółowiej omówiono w rozdziale poświęconym metodom leczenia psychoterapeutycznego w seksuologii. Warto podjąć leczenie problemu, ponieważ jego ogólna skuteczność jest duża, natomiast nieleczenie będzie niekorzystnie wpływać na samopoczucie mężczyzny oraz relacje partnerskie i seksualne, może także sprzyjać utrwalaniu się zaburzeń i dołączaniu się innych (np. zaburzeń erekcji, spadku libido). Czy możliwe jest całkowite wyleczenie? Odpowiedź na leczenie farmakologiczne za pomocą SSRI w postaci silnego lub umiarkowanego wydłużenia czasu do wytrysku jest duża i sięga 80%. Skuteczność metod treningowych oceniana bywa różnie; bardzo pozytywnie w odniesieniu do krótkoterminowych efektów, mniej entuzjastycznie w stosunku do efektów długoterminowych. Ogólnie rokowanie co do całkowitego ustąpienia problemu jest dobre w niektórych przypadkach wtórnego przedwczesnego wytrysku, gdzie możliwe jest usunięcie czynnika wywołującego, w naturalnie zmiennym wytrysku przedwczesnym i wytrysku przedwczesnym rzekomym. Gorzej rokują przypadki wytrysku przedwczesnego utrzymującego się przez całe życie, problem ma tendencje do nawracania i może wymagać kontynuacji farmakoterapii. Jak napisano wcześniej, taki stan rzeczy dotyczy jednak mniejszości mężczyzn zgłaszających problem z wytryskiem. Co trzeba robić po zakończeniu leczenia? Unikać dłuższej abstynencji seksualnej. Co robić, aby uniknąć zachorowania? Systematyczna aktywność seksualna ze stałą partnerką może mieć walor zabezpieczający przed pojawianiem się tego zaburzenia, szczególnie u osób predysponowanych do szybkiej reakcji wytryskowej. Dbanie o ogólną jakość relacji partnerskiej, unikanie pośpiechu, postaw zadaniowych, koncentracja na pozagenitalnych elementach interakcji seksualnej mogą także oddziaływać korzystnie. Piśmiennictwo: 1. Balon R., Taylor Segraves R.: Clinical Manual of Sexual Disorders. American Psychiatric Association Publishing, 2009 2. Lew-Starowicz Z:. Zaburzenia seksualne w praktyce ogólnolekarskiej. Termedia, 2004
Czy jazda na rowerze jest grzechem? Czy jest grzechem unikanie kontaktu z niesympatycznym sąsiadem? Czy jest nim powiedzenie o kimś wbrew prawdzie, że jest złodziejem? Chyba wszyscy wyczuwają, że to dość różne sprawy. Nie tylko dlatego, że z różnych dziedzin ludzkiego życia; inna będzie ich ocena z perspektywy etycznej. Sytuacja, gdy po stosunku seksualnym występuje orgazm bez wytrysku, może zaskoczyć i wprawić w zakłopotanie każdego mężczyznę. Może on być połączony z innym zaburzeniem, polegającym na zbyt krótkim czasie stosunku. Jeśli kiedyś Cię to już spotkało, zapewne zareagowałeś zdziwieniem, a być może nawet strachem. Nie masz jednak powodów do obaw - suchy wytrysk, jak nazywa się orgazm bez wydalenia nasienia, nie jest niczym nadzwyczajnym i zdarza się wielu panom. Co więcej, możliwa jest także sytuacja odwrotna, mianowicie wytrysk bez orgazmu, a czasami również wytrysk bez erekcji. Jeżeli któreś z tych zjawisk przydarza Ci się sporadycznie, to nic złego. Powinieneś wzmóc czujność i udać do seksuologa, jeżeli problem powtarza się regularnie - może okazać się bowiem objawem choroby takiej jak np. przerost prostaty. Jak to w ogóle możliwe? Choć wielu ludziom wydaje się, że orgazm i wytrysk są nierozłączne, to mit. Orgazm jest stanem organizmu, w którym całkowicie uchodzi z Ciebie napięcie zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Wytrysk mężczyzny to natomiast nic innego, jak wydalenie nasienia z penisa. Stąd też pojawiają się takie, pozornie absurdalne zjawiska, jak suchy wytrysk czy nawet wytrysk bez stosunku. Zobacz także: Potencja seksualna u mężczyzn w Polsce Orgazm bez wytrysku u mężczyzny – przyczyny Powody wystąpienia orgazmu, któremu nie towarzyszy wytrysk, są bardzo zróżnicowane. Może on być konsekwencją konfliktu pomiędzy Tobą i Twoją partnerką lub jakiegoś urazu, który do niej żywisz. Także inne, niezwiązane ze sferą seksualności, stresy, problemy czy zwykłe rozkojarzenie, mogą prowadzić do pojawienia się orgazmu bez wytrysku lub nawet orgazmu bez erekcji. Innym, związanym z psychiką powodem, jest lęk przed ciążą partnerki. Najczęściej dotyczy on orgazmu u chłopaków, którzy, z racji młodego wieku, nie są mentalnie gotowi na zostanie rodzicem. Według niektórych teorii, niezdolność do wytrysku podczas przeżywania orgazmu może świadczyć o ukrytym homoseksualizmie lub być konsekwencją zbyt częstych stosunków seksualnych. Nie bez znaczenia pozostaje także budowa organów płciowych partnerów. Jeśli pochwa jest wyjątkowo szeroka, a członek wąski, tarcie okazuje się niewystarczające, aby doprowadzić do wytrysku. Wyuczony orgazm bez wytrysku Mimo że wystąpienie braku synchronizacji pomiędzy wytryskiem i orgazmem u chłopaka czy mężczyzny wymaga konsultacji z lekarzem, są tacy, którzy wszelkimi siłami próbują go u siebie wywołać. Dzieje się tak z prostej przyczyny - pojawienie się suchego wytrysku wydłuża stosunek, a nawet może prowadzić do przeżywania wielokrotnych orgazmów. Zobacz także: Problemy z potencją - czy psychoterapia może pomóc? Seks tantryczny Celem tej starożytnej techniki uprawiania miłości jest połączenie doznań cielesnych z duchowymi. Miłośnicy seksu tantrycznego twierdzą, że zapewnia on przeżycia niemożliwe do osiągnięcia podczas normalnego obcowania płciowego. Być może zastanawiasz się, co wspólnego ma seks tantryczny z suchym wytryskiem? Otóż, znamienną cechą tego pierwszego jest wyjątkowo długi czas, przez jaki partnerzy są w stanie uprawiać miłość. Jest to efekt nauki dochodzenia do orgazmu bez wytrysku, która jest elementem ćwiczeń w ramach treningu seksu tantrycznego. Jak sobie radzić z niewyuczonym orgazmem bez wytrysku ? Samoistne wystąpienie tej niedogodności zwykle jest czymś niepożądanym. W takiej sytuacji, powinieneś zwrócić się do seksuologa, aby sprawdzić, co leży u podłoża Twojego utrapienia. Jeśli winowajcą okaże się choroba, jej wyleczenie powinno załatwić sprawę. W przypadku psychicznych przyczyn suchego wytrysku konieczna może okazać się terapia. Czasem jednak wystarczy zmiana techniki stosowanej w trakcie stosunku, wypróbowanie różnych wariantów i wypracowanie optymalnych rozwiązań. Treści z działu "Wiedza o zdrowiu" z serwisu mają charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny i nie mogą zastąpić kontaktu z lekarzem lub innym specjalistą. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za wykorzystanie porad i informacji zawartych w serwisie bez konsultacji ze specjalistą. Jeżeli natomiast wulgaryzmy zostały wymierzone w inną osobę, by np. ją znieważyć, wówczas obraźliwe słowa są grzechem. "Ta kwestia odnosi się do kultury i panowania nad emocjami Odpowiedzi Zgodnie z religią, jeżeli wytrysk nie zachodzi w żonie, jest to grzech. x_x Nie masz grzechu, jeśli tego nie planowałeś i stało się tak mimowolnie. Twoje życie jest grzechem. McMaks odpowiedział(a) o 00:00 Ethan odpowiedział(a) o 01:06 Oczywiście, że to co się wydarzyło można podpiąć pod grzech. Następnym razem nie tryskaj - albo tryskaj w swoją partnerkę seksualną. Z efektem poczęcia. Ładunek nie pójdzie na zmarnowanie. Nie masz grzechu ,o ile nie miałeś myśli pozadliwych W tym wypadku jest to grzech, należało wyłączyć tą stronę, wtedy nie byłoby wytrysku, czyli niejako świadomie postąpiłeś czytając/oglądając coś takiego, wytrysk był co prawda nieplanowaną reakcją organizmu jednak jeżeli istniała możliwość nie popełnienia czynu grzesznego (nie wchodzenie na tą stronę, oraz nie czytanie jej), popełniłeś grzech ciężki. EKSPERTPanZapytaj odpowiedział(a) o 21:01 Grzechem nie jest wytrysk, ale samo uprawianie seksu. Tak samo jak grzechem nie jest zajście w ciążę, a właśnie uprawianie przypadku tego grzechu na spowiedzi nie będzie się mówiło o szczegółach, tylko, że uprawiało się seks, ewentualnie petting, wzajemną masturbację czy co tam innego nastąpiło. Sam fakt czy wytrysk nastąpił czy nie, to sprawa uwagi dotyczą grzechu nieczystości, w kontaktach pozamałżeńskich. W małżeństwie grzechem jest ejakulacja w sytuacji innej niż przy normalnym stosunku (czyli w pochwie). blocked odpowiedział(a) o 01:05 Po prostu oglądałeś porno i waliłeś konia i tak jakoś wyszło przypadkiem bo nie planowałeś .. taką ciemnotę to nie ze mną. Pytanie o grzech jest już tylko retoryczne. Nie wal konia bo Ci się szybko na zdrowiu odbije - podczas wtrysku wyrzucasz w powietrze cała tablice Mendelejewa - pewny składników organizm nie uzupełni i na dłuższą metę podupadniesz na zdrowiu. Dla organizmu facet nasienie to priorytet - brakujące składnik wyciągnie z kości i organów. Ta zabawa łatwo uzależnia ze względu na wydzielanie dopaminy - co przy "regularnym stosowaniu" zabija komórki w mózgu - co daje coraz słabszy efekt. Bóg zawsze wybaczy, ludzie czasem, natura zaś nie wybacza nigdy. Uważasz, że ktoś się myli? lub Orgazm, czy to kobiecy, czy męski, jest fizjologiczną reakcją organizmu, która ma miejsce w szczytowej fazie podniecenia seksualnego. U mężczyzn następuje po stymulacji stref erogennych i/lub narządów płciowych (penis, jądra, odbyt itp.). Fizycznie męski orgazm zwykle powoduje wytrysk (ale nie zawsze), a także silne skurcze mięśni. Chociaż już od dłuższego czasu odpowiadam na tego typu pytania, to jednak widocznie nadal są niejasności i potrzeba dalszych wyjaśnień. Mogę odpowiedzieć krótko: 1) Pieszczoty w ramach aktu małżeńskiego są w porządku zarówno przed i podczas, jak też po penetracji, także w celu doprowadzenia niewiasty do orgazmu po penetracji. A to z tej racji, że orgazm należy do natury aktu płciowego i także niewiasta ma prawo do przeżycia całego aktu. 2) Należy odróżnić pieszczoty - czyli dotykanie jakąkolwiek częścią ciała - od połączenia sodomickiego czyli narządu płciowego z narządem niepłciowym. Różnica polega na naśladowaniu narządu płciowego przez narząd niepłciowy, czyli jakby imitowanie penetracji, np. doustnie. 3) Niezamierzony przedwczesny wytrysk poza łonem niewiasty nie jest grzechem, jeśli nie można było go przewidzieć. Dla właściwego zrozumienia należy zacząć od podstaw tej tematyki, a to wymaga nieco szerszego potraktowania. W tym miejscu mogę to uczynić tylko w skrócie, opierając się na podręcznikach katolickiej teologii moralnej, które podaję na końcu. 1. Bóg Stwórca związał z aktem przekazywania życia przyjemność zmysłową. Dlatego cel aktu płciowego - którego właściwym miejscem jest nierozerwalne małżeństwo - jest podwójny: celem pierwszorzędnym jest spłodzenie nowego człowieka celem drugorzędnym jest uśmierzenie pożądliwości przez doświadczenie przyjemności zmysłowej w tym akcie. Pożądliwość i jej zaspokojenie, czyli przyjemność zmysłowa, są stworzone przez Boga w służbie trwania rodzaju ludzkiego. Dla jasności: przyjemność sexualna (delectatio venerea) polega na pobudzeniu organów płciowych wraz z wydzieleniem płynów służących zjednoczeniu. Może być ona kompletna, gdy dochodzi do spełnienia aktu spłodzenia wraz z wydzieleniem płynów, niekompletna, gdy nie zachodzi całość naturalnego aktu. 2. Lubieżnością (luxuria) jest nieuporządkowane pragnienie bądź używanie przyjemności sexualnej. To nieuporządkowanie polega na oddzieleniu od naturalnego celu jakim jest spłodzenie potomstwa. Są tutaj różne rodzaje: lubieżność spełniona (consummata), mianowicie gdy następuje wytrysk nasienia, lubieżność niespełniona (non-consummata), czyli bez wytrysku nasienia, i może być kompletna (gdy dochodzi do naturalnego spełnienia) albo niekompletna (gdy nie dochodzi do naturalnego spełnienia) Ten ostatni rodzaj nazywa się także "nieskromnością" (impudicitia), która może być wewnętrzna, czyli polegająca na wewnętrznych aktach wyobraźni, umysłu i woli, lub zewnętrzna, czyli polegająca na zewnętrznych aktach. Pod względem intencji lubieżność może być bezpośrednia, gdy przyjemność zmysłowa jest chciana jako taka, albo pośrednia, gdy pojawia się tylko przy okazji na przykład patrzenia bądź czytania, i nie jest sama w sobie zamierzona. Grzeszność lubieżności polega na tym, że człowiek używa przyjemności sexualnej do celu innego niż przekazywanie życia, np. dla samego wrażenia zmysłowego. Ciężar grzechu zależy od rodzaju. Lubieżność bezpośrednio chciana poza małżeństwem jest zawsze grzechem ciężkim. Grzechy lubieżności spełnionej mogą być zgodne z naturą, gdy wytrysk nasienia może służyć do poczęcia, jak rozwiązłość (czy to przygodna, jak prostytucja, czy konkubinat), cudzołóstwo, kazirodztwo, wykorzystywanie sexualne, świętokradztwo (czyli grzech przeciw czystości poświęconej Bogu), gwałt, niezgodne z naturą jak polucja, sodomia i bestialia. Polucja jest spełnioną przyjemnością zmysłową wraz z wydzieleniem płynu płciowego bez połączenia narządów płciowych. Może być zamierzona, czy to bezpośrednio czy pośrednio, albo niezamierzona (wtedy nie jest grzechem). Teologia moralna mówi także o polucji żeńskiej polegającej na wydzieleniu płynu w połączeniu ze spełnioną przyjemnością płciową. Istotna jest przyczyna, to znaczy czy powodem była zamierzona przyjemność sama w sobie z wykluczeniem celu płodności. 3. Sodomia jest połączeniem (concubitus) osób płci różnej bądź tej samej płci w części ciała niewłaściwej dla płodności. Istota tego grzechu polega na pożądaniu narządu niewłaściwego dla prokreacji. Tutaj należy mieć na uwadze odróżnienie: połączeniem (concubitus) nie jest dotyk - czy to ręką, nogą, ustami czy ramieniem - który odbywa się z racji i dla właściwego połączenia narządów płciowych. Dotyk taki jest moralnie w porządku, jeśli służy właściwemu połączeniu. Zaś połączenie sodomickie - czyli z narządem nie służącym płodności - jest czymś więcej niż lubieżny dotyk, ale nie musi być penetracją. Sodomia może być: doskonała (perfecta), gdy ma miejsce między osobami tej samej płci, niedoskonała (imperfecta), gdy ma miejsce między osobami płci różnej w narządzie niewłaściwym dla prokreacji. Jeden i drugi rodzaj może być spełniony (actu consummato), gdy dochodzi do wytrysku nasienia, albo niespełniony (actu non consummato), gdy do tego nie dochodzi. Innymi słowy: sodomią jest także połączenie narządu płciowego z innymi narządem, jak z ustami w przypadku tzw. sexu oralnego, i to niezależnie od tego, czy podczas tego połączenia następuje wytrysk nasienia czy nie. Sodomia spełniona zachodzi także między osobami płci żeńskiej, mianowicie wtedy, gdy podczas połączenia np. ust z narządem płciowym dochodzi do wypływu płynu w połączeniu z przyjemnością zmysłową. 4. Bestialia jest sexualnym połączeniem człowieka ze zwierzęciem. Nie ma tutaj znaczenia, z jakiego powodu się to odbywa i jaką częścią ciała, to znaczy dotyczy także połączenia fizjologicznie właściwych części ciała. 5. Hipersexualność czyli nadpobudliwość sexualna ma wtedy miejsce gdy - po zaspokojeniu sexualnym wkrótce pojawia się znowu potrzeba zaspokojenia - pożądliwość powodowana jest np. przez spojrzenie na rzeczy same w sobie obojętne pod względem sexualnym - pożądliwość tak zajmuje człowieka, że stale myśli bądź mówi o sferze sexualnej, oraz dąży do zaspokojenia. Ma to oczywiście znamiona patologii, lecz nie musi wynikać ze schorzenia psychicznego. Jest to zwykle wynik własnych decyzyj i zachowań, bądź przynajmniej braku opanowania i kontroli nad własną zmysłowością. 6. Perwersja sexualna polega na tym, że pożądliwość sexualna oraz czynności sexualne są pobudzane nie przez właściwą sferę sexualną lecz przez czynniki inne czy nawet obce sferze sexualnej. Należą tutaj: sadyzm, gdy pobudzenie sexualne powodują wyobrażenia lub czyny okrutne czyli zadawanie cierpienia masochizm, gdy pobudzenie sexualne powodowane jest przez własne doznawanie przemocy i cierpienia fetyszyzm, gdy pobudzenie sexualne powodowane jest przez obrazy lub czyny nie należące do sfery sexualnej, homosexualizm, gdy pożądliwość sexualna skierowana jest do osób tej samej płci, pederastia, gdy pożądliwość sexualna skierowana jest do dzieci. Perwersje same w sobie nie są oznakami choroby psychicznej, ponieważ występują także u osób bez takiej diagnozy. Jednak faktem jest, że częściej występują u osób chorych umysłowo. Tym niemniej także osoby chore psychicznie są w stanie - przynajmniej w jakiejś mierze - posługiwać się rozumem i tym samym panować na perwersyjną pożądliwością. 7. Grzechy lubieżności (luxuria) niespełnionej są dwojakiego rodzaju: akty cielesne czyli poruszenie narządów płciowych wraz z pożądliwością, zarówno chwilowe jak też regularne, zarówno własnowolne jak też samoczynne (o ile zawinione w przyczynie czy chciane dla przyjemności), oraz akty nieskromne, czyli własnowolne zajmowanie się rzeczami, które powodują przyjemność sexualną, a są to zarówno akty wewnętrzne jak myśli i pragnienia, jak też zewnętrzne czyli spojrzenia, dotyk, pocałunki, pieszczoty, słowa i lektura. Akt nieskromne (impudicitiae) zewnętrzne są następujące: Dotyk: na ciele własnym bądź innej osoby. Nie dotyczy dotykania także wstydliwych części ciała z powodu konieczności czy potrzeby dla zdrowia, higieny itp., nawet jest wiąże się z pobudzeniem zmysłowym, o ile nie jest ono zamierzone. Pocałunki, o ile są miłosne poza małżeństwem, gdyż związane są z pożądliwością, oraz na wstydliwych częściach ciała, także w małżeństwie, ponieważ są nierozumne i mogą być groźne dla zdrowia. Spojrzenia: Oglądanie własnych wstydliwych części ciała może być grzeszne, gdy nie ma konieczności i wiąże się z pobudzeniem pożądliwości. Także oglądanie wstydliwych części ciała innej osoby zależy od tego, czy wiąże się z pobudzeniem pożądliwości. Dotyczy to także dzieł sztuki, fotografii, filmów ze scenami erotycznymi. Mowa: Grzeszna jest wtedy, gdy ma na celu pobudzenie pożądliwości, bądź stwarza okoliczność takiego pobudzenia, bądź powoduje zgorszenie czyli prowadzi innych do grzechu. Chodzi zarówno o mówienie jak też słuchanie tego typu słów, także śpiewanych. Lektury: Ciężar grzechu zależy od charakteru danego textu, tzn. czy jest to literatura zwykła z nieskromnymi wstawkami, czy wprost lubieżna. Chodzi także, czy wiąże się z pobudzeniem pożądliwości i czy jest ono zamierzone. Akty nieskromne wewnętrzne są następujące: Myśli nieczyste, czyli głównie wyobrażenia zawierające i powodujące pożądliwość. Uporczywe upodobanie w grzechach lubieżnych. Pragnienia nieczyste, czyli wola popełnienia czynu lubieżnego. 8. Używanie (usus) czyli pożytkowanie małżeństwa polega na czynności, w której dochodzi do cielesnego połączenia (copula carnalis) małżonków, ustanowionego w porządku naturalnym do utrzymania i zachowania rodzaju ludzkiego. Ta czynność polega ze strony mężczyzny na złożeniu nasienia w łonie niewiasty, zaś ze strony niewiasty w przyjęciu nasienia. Oczywiście z obydwu stron wiąże się to z przyjemnością cielesną wraz ze wszystkimi czynnościami i procesami, które są naturalne dla pary ludzkiej, czyli zgodne nie tylko z cielesnością, lecz także z psychiką i rozumnością właściwą człowiekowi, czyli zarówno pobudzenie uczuciowe i zmysłowe wraz z przejawami cielesnymi, jak też panowanie rozumowe, przejawiające się zwłaszcza we wzajemnym poszanowaniu godności osobowej. Św. Paweł (1 Kor 7, 3) nazywa ten akt - oczywiście jako całość, a nie tylko zaspokojenie pożądliwości - powinnością małżeńską, którą małżonkowie są sobie winni z racji związku małżeńskiego. Zachodzi tutaj kilka istotnych kwestij: Akt małżeński (w znaczeniu wyłożonym powyżej) jest sam w sobie nie tylko dozwolony i godziwy, lecz jako środek zachowania rodzaju ludzkiego jest także obowiązkowy i zasługujący (meritorius). Ponadto jest też dozwolony w tym, co się z nim wiąże, czyli w całym pożyciu małżeńskim, które polega nie tylko na samym wydaniu potomstwa, lecz na jedności osobowej małżonków, wraz ze sferą uczuciową, zmysłową i cielesną. Z powodu tej jedności osobowej, gdzie ma miejsce także uporządkowane zaspokojenie pożądliwości (jest to cel drugorzędny małżeństwa), dozwolony jest akt sexualny także wtedy, gdy według naturalnego rytmu - czy to ciała niewiasty, czy choroby, wieku - nie jest możliwe wydanie potomstwa. Innymi słowy: moralnie w porządku jest współżycie sexualne także w okresach niepłodnych, czy to przejściowych czy trwałych. Jedynym warunkiem jest to, że musi to być niepłodność naturalna, czyli niezależna od ingerencji człowieka w sam akt sexualny. Konkretnie dozwolone jest współżycie - w wieku niepłodnym, - w okresie brzemienności, o ile nie zagraża to dziecku w łonie, - po amputacji narządów rodnych z powodu choroby u któregoś z małżonków. Akt małżeński powinien być dokonany w sposób taki, który jest właściwy do dokonania pierwszorzędnego i istotnego celu małżeństwa, którym jest potomstwo. Nie jest konieczne, by ten cel został faktycznie osiągnięty, jednak akt powinien się tak odbyć, by mógł zostać zrealizowany. Dlatego grzechem ciężkim jest taki akt, który odbywa się z uniemożliwieniem potomstwa, gdyż jest on nienaturalny. Sprawa środków antykoncepcji czy to mechanicznej czy chemicznej jest jasna. Teologia moralna rozpatruje jednak także pewne szczegółowe kwestie odnośnie przebiegu naturalnego: - Wycofanie się mężczyzny po wytrysku nasienia przed orgazmem niewiasty nie jest grzeszne, ponieważ orgazm żeński nie jest konieczny dla poczęcia. - Wycofanie się mężczyzny przed wytryskiem nasienia, gdy niewiasta już przeżyła orgazm bądź jest bliska orgazmu, nie jest grzeszne, o ile nie ma niebezpieczeństwa wytrysku nasienia poza łonem niewiasty. - Jeśli orgazm niewiasty jeszcze nie nastąpił, gdy mężczyzna już złożył nasienie, pominięcie jej orgazmu nie jest grzechem, ponieważ nie może zapobiec poczęciu. Jednak powstrzymywanie orgazmu w zamiarze zapobieżenia poczęciu jest grzeszne. - Chociaż orgazm niewiasty nie jest konieczny dla poczęcia, to jednak (z punktu widzenia medycznego) jego prawdopodobieństwo wzrasta, gdy niewiasta dochodzi do orgazmu nie sama, lecz równocześnie ze złożeniem nasienia mężczyzny w łonie. - Gdy małżonkowie przerywają akt małżeński przed złożeniem nasienia, nie grzeszą, jeśli nie ma niebezpieczeństwa wylania nasienia poza łonem i jeśli działają w zgodzie, np. z powodu słusznej racji uniknięcia potomstwa w danej chwili (z powodu choroby czy niemożliwości wychowania większej liczby potomstwa). Akt taki służy drugorzędnemu celowi, czyli uśmierzeniu pożądliwości, dlatego jest dozwolony. Brak zgody, czyli unikanie poczęcia przez jednego z małżonków, sprawia jednak, że taki akt staje się grzeszny, gdyż sprzeciwia się powinności małżeńskiej, która odnosi się do pełnego i płodnego aktu. Należy mieć na uwadze, że w tej kwestii tzw. stosunków przerywanych nie ma całkowitej zgody między teologami. Podane tutaj stanowisko odpowiada szkole jezuickiej, podczas gdy teologowie tomistyczni uważają stosunek przerywany za grzeszny, jeśli przerwanie - czyli akt niepełny - jest z góry zamierzone. Więcej o tym tutaj. - Każda czynność niewiasty mająca na celu usunięcie złożonego nasienia i tym samym zapobieżenie zapłodnieniu jest grzeszna. 9. W akcie małżeńskim dozwolone są czynności pożądliwości niedokonanej (actus luxuriae imperfectae), zarówno wzajemne jak też wykonane na sobie, o ile są konieczne bądź użyteczne dla dokonania akt małżeńskiego. Konkretnie: - Gdy jest intencja dokonania aktu małżeńskiego, wówczas dozwolone są spojrzenia, dotykanie itp., które pobudzają do zjednoczenia narządów, zarówno przed jak i podczas zjednoczenia. Należy jednak zważać, by podczas tej "gry wstępnej" nie doszło do wylania nasienia. - Gdy mężczyzna dokonał aktu zanim niewiasta doznała orgazmu, wówczas może ona także sama dotykiem bądź w inny sposób doprowadzić siebie do pełnego przeżycia zmysłowego. - Nie jest dozwolone mężczyźnie doprowadzenie siebie do wylania nasienia po tym, gdy niewiasta się wycofała, doznawszy orgazmu przed nim, czyli poza łonem niewiasty. Związek małżeński nie daje prawa i nie usprawiedliwia czynów przeciw naturze aktu sexualnego. Dotyczy to sodomii niedoskonałej oraz onanizmu. 10. Sodomia niedoskonała jest wtedy, gdy mężczyzna wnika w organ niewłaściwy dla płodnego współżycia, niezależnie od tego, czy oddaje nasienie w nim czy poza nim. Jest to zawsze grzech ciężki, gdy odbywa się za obopólną zgodą. Jednak niewiasta może bez grzechu ulec sodomickiemu aktowi mężczyzny pod następującymi warunkami: 1) gdy stara się, ale nie może temu zapobiec bez poważnych złych skutków, oraz 2) gdy nie zgadza się na przyjemność zmysłową wynikającą z tego aktu. Tutaj godny uwagi jest następujący szczegół, podany przez x. Noldin'a: W wolnym tłumaczeniu: Oprócz tego, co jest sprzeczne z naturalnym celem współżycia (czyli z płodnością), nie ma czynności między małżonkami, które byłyby z pewnością grzechem ciężkim, nawet jeśli byłaby nieuporządkowana i wstrętna. Dlatego, jeśli wykluczona jest pożądliwość sodomicka (czyli upodobanie w spółkowaniu wbrew naturze), wówczas nie zawsze są grzechem ciężkim następujące przypadki: a. gdy połączenie z narządem niewłaściwym odbywa się z zamiarem dokonania w narządzie właściwym, b. gdy narząd płciowy dotyka narządu niewłaściwego niewiasty, ale nie dochodzi do wylania nasienia. Należy mieć tutaj na uwadze: chodzi o to, czy czynność sodomicka w małżeństwie jest zawsze i z pewnością grzechem ciężkim. Tym samym x. Noldin nie podaje, że nie jest wcale grzeszna, ani że jest w porządku czy piękna, jak to głoszą o. Knotz, o. Recław i im podobni. Innymi słowy: taka czynność - a do takich zalicza się tzw. sex oralny - jest grzeszna, aczkolwiek nie zawsze musi być grzechem ciężkim. Jest grzeszna, ponieważ jest połączeniem organu płciowego z organem niewłaściwym dla płodności, czyli w sposób nieuporządkowany, a jest na pewno grzechem ciężkim, jeśli jest wykonywana z upodobania, a nie z konieczności czy przynajmniej pożyteczności dla właściwego połączenia sexualnego. I jeszcze zgodnie z obietnicą podaję źródła, na których się głównie opieram, a są to akurat podręczniki katolickiej teologii moralnej autorstwa dwóch jezuitów, austriackiego i hiszpańskiego: P. S. Otrzymałem pytanie domagające się dopowiedzenia: Odpowiadam: 1. Tak, chodzi o pobudzenie narządów płciowych. 2. Pocałunki namiętne - w sensie nie takiego typu jak między rodzicami i dziećmi, czy między rodzeństwem - są poza małżeństwem zasadniczo grzeszne, nie tylko ze względu na cel czy zamiar, lecz także ze względu na przyczynę i skutek. Do skutków powodujących grzeszność przynajmniej lekką należy zgorszenie, gdyż osoby postronne nie są w stanie ocenić wewnętrznego nastawienia i są zdane na akt zewnętrzny. Taki akt, właściwy dla małżonków, oznacza przynajmniej w odbiorze pewną uzurpację oraz lekceważenie wagi związku małżeńskiego. Natomiast zła myśl to korzeń, z którego zły czyn wyrasta. Człowiek grzeszy, ponieważ zaplątał się w złe myśli i przez ich pryzmat patrzy na otaczający go świat. Pontyjczyk zatem nie interesuje się grzechem, w tym sensie, że nie walczy z pojedynczymi czynami, ale radzi sięgnąć w głąb, zapytać o przyczynę. Czernin Przyjaciel forum Posty: 72 Rejestracja: 27-04-14, 21:46 Lokalizacja: Polska, Mazowieckie Stosunek oralny, analny. Witam, zastanawia mnie to czy Kościół jest przeciwny takim stosunkom, i innym zabawom typu mineta. Czy jest wobec tego obojętny, czyli jak zrobisz tak zrobisz, ale grzechu nie masz. Sam nie wiem jak o tym myśleć, ale uważam że może być to grzech, ponieważ ludzie ciało zostało użyte w nieodpowiedni sposób, i nie jest to godne dla chrześcijan. Jak myślicie, czy jest jakaś wzmianka o tym w Biblii? Ostatnio zmieniony 07-07-14, 19:54 przez Czernin, łącznie zmieniany 1 raz. Jeśli nie będziesz umiał myśleć, to świat pomyśli za Ciebie. Marek MRB Administrator Posty: 1320 Rejestracja: 22-03-11, 00:44 Lokalizacja: Gdynia Kontakt: Post autor: Marek MRB » 07-07-14, 20:49 Jest - generalnie - jedna zasada ogólna i jedna szczególna (oczywiście, jeśli mówimy o małżeństwie, o grzechu pozaślubnym tu nie piszę). Generalna jest taka, że współmałżonek nie może być jedynie "narzędziem" seksu, akt małżeński jest spotkaniem międzyosobowym. Z tego wynika iż musi to przebiegać w sposób godny. Zasada szczegółowa mówi o coitus - czyli tym, że wytrysk powinien nastąpić "na swoim miejscu" (tj. w pochwie). Co do gry wstępnej - tu jest duża swoboda, ale z zachowaniem dobrego smaku. pozdrawiam serdecznie Marek RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI Czernin Przyjaciel forum Posty: 72 Rejestracja: 27-04-14, 21:46 Lokalizacja: Polska, Mazowieckie Post autor: Czernin » 07-07-14, 22:11 Tak też myślałem, dzięki za odpowiedź. Jeśli nie będziesz umiał myśleć, to świat pomyśli za Ciebie. Poet of de Fall Przyjaciel forum Posty: 290 Rejestracja: 26-07-12, 20:32 Lokalizacja: Warsaw Post autor: Poet of de Fall » 08-07-14, 15:18 Seks analny jest jednym z czterech grzechów wołających o pomstę do nieba. Natomiast seks oralny jest jak najbardziej MRB pisze:Zasada szczegółowa mówi o coitus - czyli tym, że wytrysk powinien nastąpić "na swoim miejscu" (tj. w pochwie). Warto jeszcze dodać, że wytrysk w pochwie MUSI nastąpić jeżeli rozpoczęto już jakieś czynności seksualne. Marek MRB Administrator Posty: 1320 Rejestracja: 22-03-11, 00:44 Lokalizacja: Gdynia Kontakt: Post autor: Marek MRB » 08-07-14, 18:25 Poet of de Fall pisze:Seks analny jest jednym z czterech grzechów wołających o pomstę do nieba. Natomiast seks oralny jest jak najbardziej za dopowiedzenie. (Ggrzechy wołające o pomstę do Nieba: 1. Umyślne zabójstwo 2. Grzech sodomski 3. Uciskanie ubogich, wdów i sierot 4. Zatrzymywanie zapłaty sługom i robotnikom). W języku angielskim ma sodomia ma bezpośrednio takie znaczenie (w polskim ma raczej znaczenie zoofilii), a w katechizmie oznacza po prostu grzechy rozwiązłości MRB pisze:Zasada szczegółowa mówi o coitus - czyli tym, że wytrysk powinien nastąpić "na swoim miejscu" (tj. w pochwie). Warto jeszcze dodać, że wytrysk w pochwie MUSI nastąpić jeżeli rozpoczęto już jakieś czynności seksualne.[/quote]Nie bardzo rozumiem... Możesz rozwinąć? pozdrawiam serdecznie Marek RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI Poet of de Fall Przyjaciel forum Posty: 290 Rejestracja: 26-07-12, 20:32 Lokalizacja: Warsaw Post autor: Poet of de Fall » 08-07-14, 18:34 Marek MRB pisze:w katechizmie oznacza po prostu grzechy rozwiązłości zmienia postać rzeczy. To by oznaczało, że seks analny nie jest MRB pisze:Nie bardzo rozumiem... Możesz rozwinąć?To znaczy, że wytrysk w pochwie "legitymizuje" seks. Jeżeli kochałeś się z żoną, ale celowo nie doszedłeś w jej pochwie, to popełniłeś grzech. Ostatnio zmieniony 08-07-14, 18:36 przez Poet of de Fall, łącznie zmieniany 1 raz. Marek MRB Administrator Posty: 1320 Rejestracja: 22-03-11, 00:44 Lokalizacja: Gdynia Kontakt: Post autor: Marek MRB » 08-07-14, 20:05 Poet of de Fall pisze:Marek MRB pisze:w katechizmie oznacza po prostu grzechy rozwiązłości zmienia postać rzeczy. To by oznaczało, że seks analny nie jest wiem co do seksu analnego, ale nie widzę tu wynikania upoważniającego do tego wniosku. Chyba jednak pierwotnie miałeś rację z niedopuszczalnością seksu analnego... Marek MRB pisze:Nie bardzo rozumiem... Możesz rozwinąć?To znaczy, że wytrysk w pochwie "legitymizuje" seks. Jeżeli kochałeś się z żoną, ale celowo nie doszedłeś w jej pochwie, to popełniłeś że po prostu grzech jest wówczas, gdy doszedłeś gdzie indziej (świadomie). pozdrawiam serdecznie Marek RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI Poet of de Fall Przyjaciel forum Posty: 290 Rejestracja: 26-07-12, 20:32 Lokalizacja: Warsaw Post autor: Poet of de Fall » 09-07-14, 14:20 Marek MRB pisze:Sądzę że po prostu grzech jest wówczas, gdy doszedłeś gdzie indziej (świadomie).Jestem na 99% przekonany, że się mylisz. W katolicyzmie seks jest nierozerwalnie połączony z zapłodnieniem, albo przynajmniej jego możliwością. Wytrysk w pochwie jest kulminacją aktu tworzenia nowego życia i jest elementem obowiązkowym, który "legalizuje" seks, a jak chyba wiesz seks dla samej przyjemności z wykluczeniem możliwości zapłodnienia jest zakazany. Chyba się zgadzasz, że stosunek przerywany jest grzechem, prawda? Dlatego nie możecie z żoną po prostu popieścić się oralnie/manualnie i pójść potem spać. Trzeba dokończyć co się zaczęło. Ostatnio zmieniony 09-07-14, 14:21 przez Poet of de Fall, łącznie zmieniany 1 raz. mikalosz Przyjaciel forum Posty: 93 Rejestracja: 07-02-14, 13:45 Lokalizacja: Kocham Cie !! Moja ojczyzna w Niebie. Post autor: mikalosz » 09-07-14, 19:13 czytajac was zrozumiałem ze plemnik grzeszy jak nie wtrafi tam gdzie powinien. lepiej nie edukowac sie na forum... bo móżg można se zwichnać ;) Ostatnio zmieniony 09-07-14, 19:15 przez mikalosz, łącznie zmieniany 1 raz. kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką..... Poet of de Fall Przyjaciel forum Posty: 290 Rejestracja: 26-07-12, 20:32 Lokalizacja: Warsaw Post autor: Poet of de Fall » 09-07-14, 19:22 mikalosz pisze:czytajac was zrozumiałem ze plemnik grzeszy jak nie wtrafi tam gdzie jeszcze raz:Poet of the Fall pisze:Jeżeli kochałeś się z żoną, ale celowonie doszedłeś w jej pochwie, to popełniłeś grzech. Ostatnio zmieniony 09-07-14, 19:23 przez Poet of de Fall, łącznie zmieniany 1 raz. mikalosz Przyjaciel forum Posty: 93 Rejestracja: 07-02-14, 13:45 Lokalizacja: Kocham Cie !! Moja ojczyzna w Niebie. Post autor: mikalosz » 09-07-14, 19:28 Poet of de Fall, a masz gddzies oficjala wersje swoich teori spisana przez biskupa/papierza ? z kad czepiresz woja wiedze ? czy słyszałęs to najakis rekolekcjach ( w co wątpie) kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką..... mikalosz Przyjaciel forum Posty: 93 Rejestracja: 07-02-14, 13:45 Lokalizacja: Kocham Cie !! Moja ojczyzna w Niebie. Post autor: mikalosz » 09-07-14, 19:31 Poet of de Fall, generalnie mi kiedys ksiadz tez powiedział ze powinno sie zone karmic plemnikami bo maja duzo witamin i ze jak sie tego nie robi to grzech, wiec morzesz miec racje.....i pewnie jest cos na rzeczy. pytam tylko z ciekawosci gdzie te tezy sa zapisane. kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką..... Poet of de Fall Przyjaciel forum Posty: 290 Rejestracja: 26-07-12, 20:32 Lokalizacja: Warsaw Post autor: Poet of de Fall » 09-07-14, 21:55 mikalosz pisze:Poet of de Fall, a masz gddzies oficjala wersje swoich teori spisana przez biskupa/papierza ?Wątpię aby w ogóle istniała jakaś spisana instrukcja dotycząca tej kwestii. Ja swoje tezy oparłem m. in. na treściach publikowanych przez zakonnika Ksawerego Knotza, który parę lat temu zaistniał w mediach jako specjalista od seksu "po katolicku". Nikt z duchowieństwa nie wszedł z nim w publiczną polemikę, ani nie zanegował głoszonych przez niego instrukcji, więc założyłem, że są one zgodne z doktryną katolicką. Marek MRB Administrator Posty: 1320 Rejestracja: 22-03-11, 00:44 Lokalizacja: Gdynia Kontakt: Post autor: Marek MRB » 10-07-14, 00:29 Poet of de Fall pisze:Marek MRB pisze:Sądzę że po prostu grzech jest wówczas, gdy doszedłeś gdzie indziej (świadomie).Jestem na 99% przekonany, że się mylisz. W katolicyzmie seks jest nierozerwalnie połączony z zapłodnieniem, albo przynajmniej jego możliwością. Wytrysk w pochwie jest kulminacją aktu tworzenia nowego życia i jest elementem obowiązkowym, który "legalizuje" seks, a jak chyba wiesz seks dla samej przyjemności z wykluczeniem możliwości zapłodnienia jest zakazany. Chyba się zgadzasz, że stosunek przerywany jest grzechem, prawda? Dlatego nie możecie z żoną po prostu popieścić się oralnie/manualnie i pójść potem spać. Trzeba dokończyć co się może masz rację,ale głowy to bym nie dał (inna rzecz że sama koncepcja popieszczenia się bez dojścia jest dość teoretyczne) @mikalosz - zachowanie obu warunków (miłości i nie blokowania płodności) jest niemal w każdym dokumencie Kościoła dotyczącym tych kwestii. Moge spytać, co na ten temat przeczytałeś? pozdrawiam serdecznie Marek RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI Twin Przyjaciel forum Posty: 1412 Rejestracja: 30-10-10, 06:48 Lokalizacja: Kraków Post autor: Twin » 26-07-14, 13:30 Poet of de Fall pisze: Ja swoje tezy oparłem m. in. na treściach publikowanych przez zakonnika Ksawerego Knotza, który parę lat temu zaistniał w mediach jako specjalista od seksu "po katolicku". Nikt z duchowieństwa nie wszedł z nim w publiczną polemikę, ani nie zanegował głoszonych przez niego instrukcji, więc założyłem, że są one zgodne z doktryną katolicką. Chyba nie można powiedzieć, że nikt z duchownych z o. Knotzem nie polemizuje: Chrześcijanie to światło świata - pod warunkiem, że są podłączeni do sieci. Wytrysk wsteczny jest problemem o podłożu fizycznym. Do najczęstszych przyczyn występowania tego schorzenia zalicza się uszkodzenie mięśni lub nerwów pęcherza. Może być to powikłaniem po operacjach: prostaty, pęcherza, dysków czy kręgów w dolnej części kręgosłupa, a także być spowodowane przez niektóre choroby np. przez